"Fuj jak to śmierdzi papierosami" Skomentowałam po wejściu do klubu. "Nie marudź, chodź kupimy drinki"
Nic więcej nie mówiłam tylko poszłam za Nicolą. Zamówiłam Sex on the beach. Zajęłyśmy wolny stolik.
"Nie wiem jak ty, ale ja jak wypiję idę potańczyć. " Oznajmiła mi koleżanka. "A mi się nie chce. Jak coś to będę tu siedzieć." Nicola tylko przytaknęła i w szybkim tempie dokończyła napój. Już po chwili szalała na parkiecie. Nie jeden facet się do niej kleił. Ale ni Nicola nie gustowała w byle czym.
Dopiłam dinka i miałam iść po następnego gdy podszedł do mnie jakiś chłopak. Był cholernie dziwny. Widać było, że nie był trzeźwy. On ledwo stał na nogach. "Hej laluniu, zabawimy się ? " Co za typ . "Nie raczej nie." Już chciałam odejść gdy pociągną mnie za nadgarstek i wyciągnął mnie na zaplecze Clubu. Mimo tego, że był pijany i tak nie dałam rady się uwolnić z jego "objęć". "Ratunku, pomocy!" Krzyczałam bez przerwy i nic. Zaczął się do mnie dobierać. "Ratunku! Pomocy" Krzyknęłam. "Zamknij się suko. I tak cie nikt nie słyszy" W pewnym momencie usłyszałam kroki. Postać zbudowanego mężczyzny wyłoniła się za ściany budynku. Podszedł i odsuną od de mnie pijanego mężczyznę, byłam przerażona. Cały czas płakałam. Siedziałam na ziemi, próbowałam wstać i uciec z tego miejsca. Ale nie mogłam. Strach mnie sparaliżował.
"Uciekaj ty skurwielu!" Wykrzyczał postawny chłopak. Nie widziałam jego twarzy. Podszedł do mnie i pomógł mi wstać. Ja bez słowa wtuliłam się w jego tors. "Dzię..Dziękuję" Chłopak pomógł mi wejść do Clubu. W wejściu spotkałam Nicolę. "Dominika, co Ci się stało?" Zapytała z przerażeniem. "Co jej się stało ?" Tym razem pytanie było skierowane do chłopaka.
Jakiś jakiś narąbany napaleniec chciał ją zgwałcić. Ale na szczęście nie udało mu się.
"Dziękuję, że jej pomogłeś." Moja przyjaciółka przytuliła mnie. mówiąc co chwile "Nie już jest dobrze, tego idioty tu nie ma."
W pewnym momencie pomyślałam, że powinnam odwdzięczyć się dla chłopaka, który mnie uratował. Odwróciłam się, ale go już nie było.
"Domi, wracamy do domu ? " Zapytała Nicola.. "Tak, ale gdzie ten chłopak?" Zapytałam poszukując go w tłumie.
"Nie ma, chyba śpieszyło się mu. Chodź, idziemy"
Nicola zamówiła taksówkę i już po 15 minutach byłyśmy w domu. Pobiegłam na górę. Wzięłam prysznic,musiałam odreagować ten straszny wieczór. Po ok 40 minutach wyszłam z łazienki zawinięta w ręczniku. Poszłam do pokoju i wyjęłam bieliznę i moja "sexy" piżamkę. Zeszłam na dół gdzie siedziała Nicola. Też już przygotowana do snu. "Oglądamy jakiś film ? " Zapytałam z nadzieją w głosie.. "Ok, tylko jaki ? Może komedia romantyczna ? " Przytaknęłam i ruszyłam do kuchni aby przygotować napoje i popcorn. Oglądając film uśmiałyśmy się jak i popłakałyśmy. Obie jesteś równie wrażliwe. Później długo rozmawiałyśmy. O tym co chciał zrobić ten facet. Nicola radziła mi abym zgłosiła to na policję, ale ja uważam, że i tak nie opiszę go bo było za ciemno.
Po godzinnej rozmowie wybrałyśmy się do swoich pokojów. Nie mogłam zasnąć, kręciłam się, rozmyślałam o wszystkim i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
***Sen***
Nie nie dotykaj mnie. Zostaw mnie ! Uciekałam od niego, od mnie dogania. Proszę nieeee !!!
Obudziłam się, to było straszne. Wstałam z łóżka i poszłam do Nicoli. Obudziłam ją i zapytałam czy mogę z nią spać. Nie miała nic przeciwko. Po chwili zasnęłam.
***Perspektywa Liama***
"Niall odejdź od tej lodówki, my też jesteśmy głodni!" Powiedziałem do Nialla. Nie wiem dlaczego jestem taki wściekły, może przez tego gościa i tą laskę za clubem.. Nie wiem, ale to jest nie ważne. "Liam, co ty taki wkurzony, nigdy nie przeszkadzało Ci moje podjadanie?" Patrzył się na mnie komicznie podnosząc jedną brew. Uśmiechnąłem się i zacząłem mówić "Nie wiem, może przez go co się stało za Clubem... " "A co się stało" Zapytałam zaciekawiony Harry. "Co zaciągnąłeś jakąś laskę ? " Zapytał z lekką złośliwością.
"Nie, właśnie nie. Jakiś gość chciał zgwałcić dziewczynę. Była roztrzęsiona nic nie mówiąc przytulił się do mnie" "Oooo Liamku, jaki ty wrażliwy. "Zażartował Lou. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. "Dobra idę wziąć prysznic" Po 15 minutach wróciłem do chłopaków którzy siedzieli na sofie oglądając jakiś film. "Idę do kuchni po piwo, kto chce? " Nagle wszyscy wykrzyczeli hasło "Ja" Wziąłem pięć butelek i podałem dla każdego, ja swoje wypiłem w bardzo szybkim tempie i poszedłem sapać.